Piękną mamy pogodę, zmieniło się moje samopoczucie na lepsze oczywiście. Z radością ogłosić chcę zwycięzcę mojego krótkiego candy. Zgłosiły się tylko 3 osoby, losowanie było szybkie
Dzieje kuchennej WiewióryMiałam dość zimy, to fakt! ale przyznam, że z upałami to ja za pan brat nie jestem! i moje pociechy niestety też nie. Męczą nas, głowy
Dzieje kuchennej WiewióryTo banalnie proste w przygotowaniu danie. Szybka alternatywa bezmięsna autorstwa Sophie Dahl znaleziona w "Na każdą porę". Zrobiłam je wczoraj specjalnie z myślą o Córci i
Dzieje kuchennej WiewióryDzisiaj miałam obiad z dwóch dań. Rzadko to się zdarza. Dzisiaj jednak oprócz zupy miałam kawał i to konkretny tarty jaką piekłam wczoraj dla siebie i
Dzieje kuchennej WiewióryTak koszmarnego dnia dawno nie miałam. Zakończenie zajęć Córci odbyło się na tzw. kulkach. Dzieciaki szalały 2 godziny a ja biegałam za Synciem, który czuł się
Dzieje kuchennej WiewióryCórci zamarzyła się pomidorowa... nie je pomidorów bo tak zarządziła pani alergolog ale od czasu do czasu ulegam i gotuje jej ukochaną zupę. Dzisiaj z przepisu
Dzieje kuchennej WiewióryDzisiaj nasz domowy dzień pizzy, jak co sobotę, dzieci jednak funkcjonują inaczej niż my więc obiad zjedzą wcześniej a pizza będzie na kolację. Zaserwuję im kotlety
Dzieje kuchennej WiewióryW nocy śpimy pod otwartym oknem. Zimne powietrze zawiewa nam w twarze gdy reszta ciała kryje się pod ciepłą kołdrą. Wstajemy względnie rześcy i wypoczęci. Poranki
Dzieje kuchennej WiewióryTuż po Greckiej Sałatce to moja kolejna propozycja na upalny dzień. I choć dzisiaj jest już trochę chłodniej to nadal mam chęć na takie właśnie posiłki
Dzieje kuchennej WiewióryW ferworze chorób dwóch nie miałam planów na dzisiejszy obiad. Przed zakupami na jakie Małżon się udaje po pracy postanowiłam zrobić porządek w lodówce a tym
Dzieje kuchennej WiewióryMamy za sobą pierwszy dzień w zerówce. Rozpoczęcia roku nie liczę, był tłum, wrzask i płacz bo koleżanka usiadła nie z Nią. Dzisiaj żegnałam smutasa a
Dzieje kuchennej WiewióryOto i spóźnione Środowe Rybki!!! to takie smakowite smarowidło prosto z wrześniowej KUCHNI.Proste w przygotowaniu i bardzo ale to bardzo pyszne!!! A skąd u mnie znowu
Dzieje kuchennej WiewióryBywają takie KUCHNIE, które obejrzę i schowam, wykorzystując może jeden, może dwa przepisy. Są i takie, które mnie zachwycają i nie wiem, który przepis wykorzystać najpierw
Dzieje kuchennej WiewióryNadeszła jesień, nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Na szczęście mam dobre duszyczki dookoła siebie, psiapsiółki, które wspomagają mnie np. zawożeniem czy odbieraniem Córci z
Dzieje kuchennej WiewióryLubicie ziemniaki??? przyznam, że ja bardzo. Owszem mam fazy na ryż czy kasze, lubię też makarony ale ziemniaki mogę jeść ze wszystkim i zawsze czego przykładem
Dzieje kuchennej Wiewióry