Dziś kolejny świąteczny przepis. Mam jeszcze ich parę w zanadrzu, rano kolejne wyszły także z pieca i wylądowały w lodówce. Upiekłam pyszny pasztet, zrobiłam kolejną sałatkę z myślą o Bożym Narodzeniu, takie tam różne. Wszystko wkrótce wyląduje na blogu. Część rzeczy zjemy (niektóre nie przeżyją mrożenia), część zamrożę. W ogóle dziś napatoczył mi się w lodówce kompot z suszonych śliwek
Kardamonovydobrze ubite ziemniaki z jogurtem też będą spoko. O, albo kładzione kluski. Taaak, kładzione kluski też będą pasowały. Jeżeli chodzi o dodatki, dziś zjedliśmy polędwiczki z kaszą gryczaną i sałatką z buraków . Buraki zawsze dobrze sprawdzają do tego typu obiadów. Jeżeli nie macie pomysłu co zrobić na najbliższe święta na obiad, ugotujcie polędwiczki wieprzowe. Robi się je bardzo sprawnie
Kardamonovyzrezygnowałam. Za jakiś czas pewnie znowu spróbuję, ale nie dziś. Dziś nie było na to czasu. Dzisiejszy przepis jest przedostatnim w tym roku. Jutro jeszcze wrzucę przepis na szybką sałatkę i zrobię sobie parę dni przerwy. Grudzień dał mi popalić, jeżeli chodzi o bloga. Muszę przewietrzyć mózg. Nie marudzę, nie mówię, że to ciężka robota, to sama przyjemność pisać
Kardamonovydziwaczny, co? Powiem Wam szczerze, że to połączenie nie było jakoś bardzo planowane. Chociaż nie powiem, dość często w internecie widzę połączenie buraka i malin – głównie przy okazji sałatek. Pamiętam, że nawet kiedyś robiłam carpaccio z buraka i polałam je octem balsamicznym, który był z dodatkiem malin. I to naprawdę nie by głupi pomysł, to ma sens. A, jeszcze
Kardamonovyświąteczne. I niby piszę o surówce z marchewki, a tak naprawdę myślę o rzeżusze i jajkach. I o tym czy jednak do swoich świątecznych kulinarnych planów nie dodać kolejnej sałatki. Bo rzeżuchy chyba jednak będę miała tyle, że trzeba będzie ją upychać gdzie się da. Muszę sprawdzić czy Tolka ogarnie jej smak, bo na My w tej kwestii liczyć
Kardamonovydlatego dzisiejszego posta nie mogło zabraknąć. I żeby nie było, pojawią się różnie propozycje, ale w tym roku nie chcę za bardzo wydziwiać. Będą babki mniejsze i większe, będą sałatki i białe kiełbasy. Pominę raczej zupy i dania typowo obiadowe. Chociaż jak sobie teraz tak myślę, to chyba powinnam jednak zrobić coś obiadowego. Pfff… ja mam tyle pomysłów
Kardamonovydodatkiem chrzanu. Ta odrobina chrzanu dobrze smakowała z wędzoną rybą, wierzcie mi. A jak tytułowej pasty nie rozdziabiecie na śmierć, jak ja, wyjdzie z tego w sumie sałatka (zwiększcie tylko ilość jajek i ryby). To jak? Może jednak wyląduje u Was na świątecznym stole? Składniki: 100 g wędzonego filetu z pstrąga 4 jajka sos tatarski: 6 marynowanych grzybów (mogą być
Kardamonovykoniec lata nie będę oszczędzać. Schab pieczony w ajvarze wyszedł naprawdę fajnie. Nie pamiętam z czym go zjedliśmy, ale zdecydowanie pasowałyby mi to niego utłuczone ziemniaki i surówka lub sałatka z jakimś sosem jogurtowym. Mizeria albo sałata z jogurtem. Na mizerię trochę za wcześnie, więc celujcie w sałaty. Parę dni temu kupiłam na próbę świeżego ogórka, był okropny. Wylądował
Kardamonovyszparagów i gorgonzoli. Od jutra będę działać znowu na pełnych obrotach. Może w końcu mój mózg się porządnie rozpędzi i znowu trudno będzie go zatrzymać. W weekend porobię parę sałatek na grilla. Jutro szparagi. W przyszłym tygodniu może jakaś klasyka. Chodzą za mną zwyczajne naleśniki z białym serem. Wiem komu sprawią przyjemność, wiem komu nie. Chyba, że zrobię jeszcze drugą
Kardamonovyprzeżycia. Pesto z suszonymi pomidorami i oliwkami sprawdzi się świetnie nie tylko do makaronu. Tego typu sosy świetnie sprawdzają się jako dodatek do pieczonych ryb, jako dodatek do sałatek, do kurczaka. A propos kurczaka… dziś w planie miałam właśnie zrobić makaron z tytułowym pesto i kurczakiem. Myślałam nad rodzajem makaronu, którego użyję, skończyło się na pełnoziarnistym penne. Wyszło całkiem
Kardamonovyszparagów, nie jestem jakimś wielkim fanem. Tzn. nie byłam. Jadałam je pod różnymi postaciami, głównie grillowane, pieczone. Były ok. I w sumie tyle. Parę dni temu zrobiłam sałatkę z surowymi szparagami i od tego czasu inaczej na nie patrzę. Przedwczoraj specjalnie kupiłam dodatkowy pęczek, żeby podzielić się z Wami przepisem na surówkę właśnie. Jak tylko ją zrobię, od razu opublikuję
Kardamonovyburaki. Te mogą być bez nabiału. Sezon na rzodkiewki trwa, ogórki powoli też zaczynają smakować tak jak powinny. Trzeba na maksa wykorzystać ten czas. Pakujcie rzodkiewki teraz do sałatek i surówek ile wlezie. Mają sporo witamin, minerałów, świetnie działają na układ trawienny, na paznokcie i włosy. Na rzodkiewki mam kolejne pomysły, jeden z nich machnę na wakacjach. Postaram się
Kardamonovynią sezon. Od paru dni jesteśmy (powiedzmy) na urlopie. Przed wyjazdem zaplanowałam sobie dokładnie co ugotuję. Nakupowaliśmy ich większą ilość (chyba z 5 pęczków), z myślą także o śniadaniach, sałatkach i surówkach. Na pierwszy strzał poleciały rzodkiewki gotowane, polane masłem z bułką tartą. Ten przepis nie różni się praktycznie niczym od tego klasycznego z kalafiorem. Smak? Szczerze? Bardzo podobny
KardamonovyParę dni temu pisałam Wam o tym, że jadę na wakacje i postaram się nadrobić zaległości grillowe. Jeżeli chodzi o sałatki i surówki do grilla, blog zdecydowanie nie świeci pustkami. Jeżeli jednak chodzi o klasyczne przepisy na mięsiwa jest licho. I w sumie nadal będzie, ale coś dorzucić zdecydowanie powinnam. Dziś chciałam Wam wrzucić przepis na prostą i pyszną marynatę
Kardamonovysię jak ugryźć to zestawienie, żeby nie wrzucać tutaj parunastu przepisów. Ograniczę się więc tylko do tych klasycznych. I pominę nawet te z buraków, które zdecydowanie włożyłabym do kategorii sałatek. 1. Surówka z marchewki i jabłka Składniki: 3 większe marchewki 1 duże jabłko 3-4 łyżki śmietany 12% łyżeczka soku z cytryny szczypta cukru (opcjonalnie) sól pieprz Marchewki obieramy, myjemy
Kardamonovy