To był cudowny weekend spędzony razem z Martą i naszymi Wężami :)) Cały weekend grillowaliśmy: żeberka, 3 rodzaje szaszłyków (z wątróbka, kurczakiem i chorizo, z wołowiną), steki
Cytryna&Co.Od dwóch miesięcy jestem podle nękana przez alergię na "niewiadomoco", dlatego nie szaleję za mocno w kuchni. Odżywiając się raczej "mono". Im bardziej przetworzony produkt, tym
Cytryna&Co.Po powrocie z wojaży, miałam totalną ochotę pogotować a że byłam dosyć zmęczona, zrobiłam przystawkową kolację z krewtekami, mejijones w pikantnym sosie escabeche i tatara a
Cytryna&Co.Przyznam, że już dawno nie jedliśmy krewetek, bo przyznam, że nam się trochę znudziły. I któregoś dnia, chciałam zrobić coś totalnie "na szybko", bo akurat nie
Cytryna&Co.Dzisiaj po cudownym weekendzie urodzinowo-rocznicowym, zostaliśmy z Wężem sami w domu. Loczek wyjechał na ferie. "A gdy nie ma dzieci w domu to"... gotuję rzeczy
Cytryna&Co.Dostałam od Doboshi pudełko mini farfalli Barilli w pomarańczowym kolorze, zabarwione marchewką i pomidorem, czyli makaronu dla dzieci, którego jej Dzieci nie chciały jeść ;) Za to
Cytryna&Co.składniki: filet świeżego łososia porcja gotowego ciasta francuskiego(kupuję w lidlu) świeży szpinak 2 łyżki masła 1 jajo sól i pieprz Łososia umyć i osuszyć ręcznikiem
Cytryna&Co.składniki: świeży filet z łososia dymka chilli świeża kolendra olej arachidowy oliwa z oliwek sos sojowy tamari (bezglutenowy) 1/2 cytryny Łososia myjemy i osuszamy ręcznikiem
Cytryna&Co.Dzisiaj pracowałyśmy sobie z Doboshi a w przerwie pojechałyśmy na zakupy. Kupiłam ponad kilogramowe opakowanie muli. I postanowiłam po raz pierwszy zrobić samodzielnie spaghetti alle vongole
Cytryna&Co.Czasami nachodzi mnie ochota na śledzika, ale w domu nie mam na niego wspólników. Tym razem zrobiłam tę sałatkę, zabrałam koleżankę i pojechałyśmy do mojej Mamy
Cytryna&Co.Kiedyś podczas wakacji w Hiszpanii upiekliśmy z Wężem przepyszną doradę. Cały czas pamiętamy ten smak i dzisiaj zafundowaliśmy sobie wakacyjne wspomnienie na talerzu :) Składniki dla dwóch
Cytryna&Co.Już jakiś czas przymierzałam się do zrobienia kremu z homara. Homar leżał zamrożony w zamrażalniku aż wreszcie kilka dni temu wpadłam w kreatywny kulinarny szał
Cytryna&Co.Tę nazwę wymyślił Wąż, bo mu się skojarzyło z sosem puttanesca i niech tak zostanie ;) chociaż mój sos różni się od puttanesca. Owoce morza chodziły za
Cytryna&Co.Kiedy na naszym stole zagościł stek z tuńczyka,postanowiliśmy okrasić go pysznym,świeżym sosem bazyliowo- pomidorowym. Andrzeja kulinarne pomysły nie mają końca, znowu zaskoczył mnie świetnym
Cytryna&Co.