uformujemy wszystkie pączki, pierwsze powinny już być wyraźnie napuszone i można rozpocząć ich smażenie - pączki smażyć w dobrze rozgrzanym oleju (około 175 stopni), można to sprawdzić wrzucając kawałek skórki chleba, która powinna niemal od razu wypłynąć na powierzchnię i zacząć się smażyć - pączki delikatnie wkładać do oleju, do góry stroną, która leżała na blacie - należy pozostawić sporo miejsca w rondlu
Smakołyki Berenikimożna wyczarować proteinowe ciasta, ciasteczka, muffiny, tosty i wiele innych smakołyków. Bez wątpienia to świetny sposób na wzbogacenie potraw w białko, co jest szczególnie ważne, gdy treningi to nasz "chleb powszedni". Po krótkiej, ale iście owocnej przerwie wracam wypoczęta, z głową pełną pomysłów i kilkoma informacjami. Pod koniec stycznia nawiązałam współpracę z brytyjską firmą Myprotein , dzięki czemu dostałam możliwość przetestowania
peanutbuttermonsterRewelacyjna sałatka, smakowała wszystkim bez wyjątku , znalazłam ją na blogu Joli . Zapisze się na stałe do naszego świątecznego i imprezowego menu :) Jako dodatek proponuję chleb drwalski (KLIK) Polecam ,jest naprawdę pyszna;) 6 filetów śledziowych marynowanych ( podwójne) 2 pęczki szczypiorku lub zielonej cebulki 5 małych ugotowanych ziemniaków buraczki marynowane tarte wiórki ( 400 gram) 6 jajek ugotowanych
Takie tam pichceniegotować 10-15 minut. Po ok. 5 minutach dodać białą i czerwoną fasolę oraz makaron. Sprawdzić czy zupa jest dobrze doprawiona. Gdy makaron jest ugotowany wyłączyć. Podawać z chlebem. Smacznego
KUCHARNIApachniała co najmniej dziwnie , jak .... (nie powiem jak). Nawet nie wiem jak smakowała, razem z młodszą kuzynką głodne i zawiedzione wyszłyśmy z kuchni z kromkami domowego chleba z masłem - były najpyszniejsze na świecie. Okrągły placek powrócił po kilku latach podczas nadmorskich wakacji z Rodzicami. Mała pizzeria kusiła nie tylko rzadko spotykaną jeszcze wówczas nazwą, ale przede
KUCHARNIAoliwą i czosnkiem przełożyć do żaroodpornego naczynia. Fetę pokruszyć i rozsypać między pomidorki, dodać zioła. Całość jeszcze raz wymieszać, by składniki połączyły się równomiernie. Z czerstwej bułki (lub chleba) wyciągnąć miąższ. Pokruszyć. Na patelni rozgrzać oliwę, wrzucić na nią okruszki i chwilę podpiekać. Zdjąć z ognia. Połączyć ze świeżo startym parmezanem i ułożyć na pomidorkach. Wstawić do piekarnika
KUCHARNIAkompas wytyczający nowe szlaki. I tych smaków , które zabierają nas w podróż w czasie do babcinej kuchni, do stołu nakrytego przez mamę, do domu pachnącego ciastem i domowym chlebem. Lubię kulinarne wędrówki i poszukiwania. Są twórcze, fascynujące i podszyte tą cudowną i ekscytującą niepewnością - Co z tego wyjdzie? Czy będzie dobre? Czy będzie smakowało gościom? Czy tym razem udało
KUCHARNIAktórej edycji śledzę wszystkie poczynania dzielnych piekarek i piekarzy. Po reaktywacji zakwasu wielokrotnie obiecywałam sobie wstąpienie w ich szeregi, czego efektem nie był dotąd ani jeden wspólnie upieczony bochen chleba, nawet jedna mała bułeczka nie zdołała wyrosnąć na czas! Kiepsko, wiem, bardzo kiepsko. I wstyd. Ale kiedy piekarski fartuch przywdziała Amber , z którą łączy mnie niejedna wspólna i jakże smakowita
KUCHARNIAudało, a ja po raz pierwszy poczułam tą trudną do opisania radość, satysfakcję, po prostu szczęście, jakie przeżywam odtąd za każdym razem wyjmując z piekarnika pachnące domowe ciasto lub chleb. Po pierwszej próbie nabrałam pewności, że następnym razem dam radę bez udziału telefonu i pomocy Mamy, i tak też było. Choć jeśli chodzi o gotowanie, sprawy potoczyły się zupełnie
KUCHARNIAkartki zarejestrowanej w tym sklepie, proszę o sprzedanie mi 30 dkg kiełbasy krakowskiej, ponieważ bardzo mi zależy. Kierowniczka: Odmawiam, ze względu na zerowe stany wędlin. Kupuję tu mleko, chleb i jajka. Dziś musiałam po jedno jajko stanąć w drugiej kolejce - czy to nie zakrawa na nękanie klienta? Kierowniczka: Nie zakrawa. Zgodnie z nakazem Sanepidu jajka muszą być sprzedawane osobno
KUCHARNIAsię wcielenia. Te najprostsze i te najbardziej wymyślne i zadziwiające. Kto z Was podczas górskiej wycieczki nie zagryzał kanapki soczystym, ociekającym po brodzie pomidorem? Kogo nie zachwyca pajda świeżego chleba posmarowanego grubo masłem i obłożonego plastrami pomidora? Kto nie kocha ponad wszystko domowej zupy pomidorowej swojej Mamy? Kto jest w stanie przejść obojętnie obok chrupiącej bruschetty , sałatki caprese czy dobrego
KUCHARNIAmiękkie (nie mylić z twardymi, które jak większość smakołyków są dziełem przypadku), powstały już w średniowieczu. Jak głosi legenda, pewien mnich w północnych Włoszech, bądź w południowej Francji piekł chleb. Zostało mu trochę ciasta, więc postanowił zrobić z niego przekąskę dla dzieci, które nauczyły się nowej modlitwy. Ciasto uformował na kształt rąk złożonych do modlitwy (w tamtych czasach modlono się
KUCHARNIAktórej zapomnieli! Ale nie jest ze mną aż tak źle! Rzuciłam nałóg, choć właściwie powinnam powiedzieć, że przerzuciłam go na inny teren. Kuchnia! Smakowanie. Podjadanie. Odrywanie gorącej piętki chleba. Parzenie palców gorącymi ciasteczkami. Podlizywanie masy. Tu nie jestem w stanie się opanować. Powtarzam sobie, że to kolejny etap procesu przygotowania potrawy i bardzo mi to podejście odpowiada;) Jednak
KUCHARNIAwyścigi. Zupełnie jak przed laty, gdy z dziećmi z sąsiedztwa zjeżdżaliśmy z najwyższej górki na stalowych miednicach i wielkich plastikowych workach. A potem Mama przyjaciół częstowała nas domowym chlebem z masłem i cukrem. I właśnie wtedy zobaczyłam na niebie UFO. Tak mi się wtedy zdawało. Dopiero po latach dałam się przekonać, że był to sputnik
KUCHARNIAsię z bańką po mleko i masło. Później na parapecie kuchennego okna stawiało się gliniany garnek na zsiadłe mleko. Śmietaną, która zbierała się na wierzchu, Babcia smarowała kromki świeżego chleba. Gdy wszyscy zajęci byli pracą w polu, nie było czasu na wymyślne gotowanie, a trzeba było nakarmić pomocników. Co najlepiej pasuje do młodych ziemniaczków? Oczywiście kwaśne mleko! Skąd Karolka
KUCHARNIA