pan - 500 przepisów (strona:26/34)

JAJKA ZE SZPARAGAMI I KREMEM BESZAMEL. 166

obok, muszę się siłą powstrzymywać, by wszystkiego nie kupić.Tym razem przystanęłam.Rozejrzałam się i dostrzegłam je. Piękne, świeże, białe szparagi aż krzyczały do mnie,bym je kupiła. Dodatkowo, Pan Warzywko, przemiły właściciel warzywnego przybytku, podstępnie począłmnie zagadywać na kulinarne tematy... Uśmiechnięty, życzliwy, a jednocześnie złowrogo kuszący do zakupu.Chwyciłam pęczek, wyjęłam portfel... i już wracałam do domu pociągiem, trzymając

W kuchni Karmel-itki
VII OGÓLNOPOLSKI FESTIWAL SMAKU - wspomnienia. 211

zapachami unąszącyminad budkami wystawców. Piękne słońce, które paliło niesamowicie, zmusiło mnie do ochłodzenia się, kupiłam lody. Kremowe,nie za słodkie, z kawałkami ciasteczek z jednej wrocławskiej kawiarenki. O mój Panie, jakie one były rozkoszne! Musiałam je uwiecznić. fot.: Karmel-itka. Na Jarmarku Dobrego Smaku od samego początku królowały sery. Chyba większość wystawców spożywczych je oferowało właśnie.Kozie, krowie, owcze. Twarożki

W kuchni Karmel-itki
PIKANTNY KREM Z PIECZONEJ PAPRYKI. 208

rana dość wcześnie opustoszałą ulicą. Marzną już dłonie, nosek kostnieje, uszy sztywnieją. Do zimy tuż, tuż. Czekam na pierwsze mrozy i te cudowne malowidła na szybach, kiedy to Pan Mróz bawi się w artystę. Każde dzieło unikalne, niewyobrażalnie piękne, misterne.  I pomyśleć, że to sprawka kompana Natury, starszego dziadka Mroza... Gdzie ludzka ręka nie ma nic do roboty. PIKANTNY

W kuchni Karmel-itki
POTRAWKA Z SOCZEWICY. 217

Smutne niebo znów wylewa strumienie łez. Przemoknięte wróble skaczą po chodniku, otrzepują swoje zmoczone skrzydełka i uciekają przed przechodniami. Kolorowych parasoli parada przetacza się ulicami zalanego tęsknotą miasta. Panie w eleganckich płaszczach uskakują w bok, aby nie zostać ochlapaną przez pędzące auto. Kap, kap, kap, słyszę jak uderzają krople w parapet. Zimno na samą myśl. Zimno i tęskno za słońcem

W kuchni Karmel-itki
BABECZKI CYTRYNOWE. 272

Stoi nade mną Pan z aparatem. Co mam upiec, co ucierać, aby wyszło? Nie lubię robić z siebie błazna, a jeśli gotuję wszystko musi osiągnąć najwyższy poziom doskonałości. Wbijam jajka, wsypuję cukier i ucieram. Miętoszę w dłoniach fartuszek - wyjdzie? Wsypuję przesianą mąkę i proszę, dodaję sok z cytryny i jest. Wstawiam do piekarnika i z nadzieją wpatruję się w jego

W kuchni Karmel-itki
Kokardeczki według Blondyneczki :) 172

przyznać - dziś nie chciało mi się nic gotować. Po nieprzespanej nocy marzyłam o własnym łóżku i poduszce, niestety moje przedpołudnie przypominało fragment z filmu "Dzień Świra". Przed blokiem jeden pan ostro działał młotem pneumatycznym, gdzieś niedaleko sąsiad wiercił dziury w betonowej ścianie, więc o moim spaniu mogłam zapomnieć. Przesadziłam tymianek na balkonie, starałam się czymś zająć, ale od kuchni trzymałam

Blondynka Gotuje
Szarlotka z tonką i kwiatkami 171

upiekła szarlotkę. No to upiekłam bo przepis przecież wzięłam, ale zrobiłam własną wersję tego pysznego ciasta. I powiem Wam, że nie było jej już zanim dobrze wystygła tak się panowie dobrze nią zaopiekowali - dobrze, że załapałam się choć na jeden kawałeczek . . .Szkoda, że przez bloga nie mogę Wam przekazać zapachu - powiem więc tylko, że był boski :) Do aromatyzowania ciasta

Smaczna Pyza
Jabłka zapiekane z kaszą jaglaną i szklanka soku do śniadania 180

dobrze a to przecież klasyka śniadaniowego repertuaru. Zwykle bardzo nudna i mdła klasyka. Kiedy jednak tę kaszę zapiekłam z różnymi dodatkami nabrała nowego wymiaru i już nikt nie marudził  - panowie byli nawet bardzo zadowoleni. Polecam Wam ten sposób a do takiego śniadania koniecznie jeszcze szklanka soku owocowego - będzie bardzo zdrowo i smacznie. Tak pysznie to ja lubię zaczynać dzień

Smaczna Pyza
Dietetyczny pasztet z cukinii 426

Google-any w przestworzach netu.      W planach mieliśmy z Panem Mężem przedłużoną wizytację Rodziny i tym samym wyjazd poza domowe pielesze na dobrych kilka dni. Lodówkę przed wyjazdem wyczyściliśmy ze wszelkich szybko psujących się produktów. Ostała się jedynie samotna cukinia, nie grzesząca już świeżością. No przecież nie zostawię warzywa na pastwę bakterii, żeby zastać jedzenie grozy

Grunt to przepis!
Sałatka warzywna na jogurcie 1485

bardziej mylnego. Mam ustalona dietę, przy której cukier spada mi na łeb na szyję, a jednocześnie mogę się naprawdę nieźle najeść. Jedyny minus całej sytuacji to, że Pan Mąż nie chce patrzeć na, wąchać, a tym bardziej spożywać jakichkolwiek dietetycznych potraw – to wbrew jego filozofii życia czy coś... Dlatego większość posiłków mam obecnie rozplanowanych na 1-osobowe porcje

Grunt to przepis!
Ciasto bananowe w polewie czekoladowej 394

przejedzenia. Żółty, miękki, a tym bardziej na czarno dojrzewający banan - bleh - to nie dla mnie! Ostatnio zaszalałam i wróciłam z zakupów z 2kg bananów. Wspólnym wysiłkiem moim i Pana Męża, pożarliśmy niemal wszystkie, ostały się jedynie 3 smętne sztuki. Z racji dojrzałości idealnie nadawały się do zutylizowania w postaci ciasta bananowego.Ciasto te jest banalnie proste w wykonaniu i całkiem

Grunt to przepis!
Łosoś na wodzie a'la Okrasa 207

jako że mieszkam w Gdyni. Zachwyciła mnie wersja łososia na soku z ogórków kiszonych. Dziwne połączenie, ale smakuje wybornie!Oryginalny przepis przewiduje 4 porcje, moja modyfikacja jest 1-osobowa (Pan Mąż nie jest rybolubny...).Składniki na porcje 1-osobową: 1 dzwonko łososia  skórka i sok z 1/3 cytryny - do zamarynowania ryby 1 łyżeczka masła - wyłącznie dla dodania smaku ostatecznemu

Grunt to przepis!
Chleb pomidorowy 194

taki strrrrasznie się podobał!). Można użyć małej tortownicy o średnicy 20cm, wtedy bochenek będzie rósł w górę. Generalnie zastosowałam tu zasadę, niech każdy ma to co lubi, czyli Pan Mąż dostał jeden chleb płaski, ten drugi mój był za to wysoki, okrąglutki.  Chlebki naciąć poprzecznie ostrym nożem w kilku miejscach i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia

Grunt to przepis!
Jarmark Dominikański 2013 – relacja 196

wróciłam by spróbować. Punkt oferuje lody w smakach alkoholowych (whisky, brandy, rum, Soplica malinowa) i niealkoholowych (cytryna, kawa, czekolada). Ja wybrałam wersję cytrynową, za która zapłaciłam 6,5 zł. Pan, który przygotowywał mi loda w specjalnej maszynie był tak zaoferowany tym, że jestem blogerką kulinarną, która się zainteresowała jego miejscem, że prawie zapomniał ode mnie zapłaty:) . Mnie natomiast bardzo intrygowała

Fabryka pomysłów