domek - 543 przepisów (strona:21/37)

przypraw. Jedna porcja to ok. 60 średnich pierniczków. Do wyboru dowolne kształty, a w tym: -gwiazdka mała -gwiazda duża ok. 12 cm -choinka mała -choinka duża ok. 17 cm -domek -samochodzik -kółeczko -serce -półksiężyc Jedna porcja to mix kształtów lub kilka wybranych przez zamawiającego. Możliwość zamówienia większej porcji lub tylko dużych kształtów, które będą idealne na prezent :) Pierniczki mogą być

pudru przesianego Ubijamy białko na sztywno i miksujemy z cukrem aż się rozpuści, pakujemy w worek i ozdabiamy. Ciasto na piernik z poprzedniego wpisu.  wycinamy kształty domku  podstawa 20x20 cm bok x2 10x15cm przód i tył 10x10x5  dach x2 7x17cm

Masę podzielić na 2 części. Do jednej części masy dodać 3 łyżeczki kakao i dokładnie wymieszać. Na folię aluminiową wyłożyć herbatniki ( 3 rzędy po 4 sztuki, maja powstać dwa domki), rozprowadzić na nich jasną masę, przykryć herbatnikami, rozprowadzić ciemną masę. Złożyć w trójkąt (wzdłuż dłuższych krawędzi ) owiniętą w folię chatkę włożyć na kilka godzin do lodówki. Gdy stwardnieje rozwinąć

wrócić wcześniej. Jutro od rana mam zajęcia z chemii żywności, a pod wieczór z socjologii, pocieszam się jedynie tym, że będę mogła wrócić w międzyczasie na ciepły obiadek do domku. Coraz bliżej wyjazdu do Poznania, pozostały już tylko 2 dni! Radość mnie tak rozpiera, że mam nadzieje, że przyspieszy ona mój powrót do zdrowia. Jedną rzeczą o której marzę

jakoś otoczenie nie pomaga mi w zaadoptowaniu się. Ukraina... jakaż ona jest piękna. Te przestrzenie... stada krów i koni które spokojnie pasą się na łąkach, przy rzekach. Małe kolorowe domki i chodzące luzem kurczaki, gęsi i indyki - tak w ogóle to zawsze zastanawia mnie dlaczego tego nikt nie kradnie? W Polsce zaraz by się znalazł jakiś głodny :-). I te wspaniałe

Monciak, będąc w Sopocie, to jak zjeść usmażonego tatara. Nie mam na myśli tutaj jakąś rozpustę kulinarną czy alkoholowo-taneczną ale po prostu pobyć chwilę, zobaczyć taki pokrzywiony domek i pójść sobie. No może jeszcze zjeść gofra siedząc bez spiny na najbliższej ławeczce. Czy zastanawialiście się nad tym, że gofry to jedne z nielicznych rzeczy, które niemalże zawsze i wszędzie

Uwielbiam flaczki, zawsze jak jestem w domku to kupuje czyste obgotowane flaczki. Przepłukane pod bieżącą wodą flaczki obgotować w dużym garnku. Następnie wodę zlać i znowu przepłukać pod bieżącą wodą. Jeszcze raz powtórzyć wszystko. Do dużego garnka wlać wywar, dolać wody. Wrzucić obgotowane flaki wołowe, pokrojoną w plasterki dużą marchew, korzeń pietruszki oczyszczony i pokrojony w talarki, ziele angielskie, listki

wyjeżdżałam poza własną kuchnię bo zabrałam je ze sobą. Słysząc doniesienia, że na Podlasiu kiepsko z grzybami pomyślałam, że przynajmniej zapewnię sobie jakieś zajęcie w podlaskim domku. Takie faszerowane papryczki z bogatym wnętrzem są świetną przekąską i można je podać gościom na jakimś miłym spotkaniu. ROZWIŃ I CZYTAJ DALEJ

zapachniało mi w domu że hej! Zapachniało pięknie - cynamonem i masełkiem:)  Niech i tutaj na blogu zapachnie i u Was w domkach. Przepis zatem podaję na przepyszne bułeczki, który wyszperałam  tutaj .  Bardzo, bardzo polecam! Składniki na ok. 25 sztuk: 40 dkg mąki pszennej + ok. 3dkg do podsypywania 2,5 dkg drożdży świeżych 250 ml ciepłego mleka

najlepsze w tej potrawie – powstaje w kilka minut bez użycia kuchenki i niepotrzebnego sterczenia w kuchni , pozwoli wygodnie zasiąść w fotelu i rozkoszować się spokojnym wieczorem w domku .. Składniki : 1 paczka mix-u sałat , najlepiej z rukolą ( lub mix z naszego ogródka ) 1 wędzone udko 3 plastry fety kiść pomidorków koktajlowych 1 łyżka kukurydzy z puszki 1 mała czerwona

koniec jak chciałam coś wyjątkowego ugotować ,to szukałam przepisów . Książek kucharskich było multum , gazet z przepisami również . Pokolenie mojej matki ,pokolenie moje ,począwszy od mieszkania w bloku przez domek rodzinny do wiejskiego domu , gotowało to wszystko co ta Pani w swoich restauracjach bez użycia konserwantów , proszkowych wzmacniaczy i było smacznie ,bardzo smacznie. Sztuczki kulinarne , jakie stosuje Pani o której piszę

daje wytchnienie w taki dzień jak dziś.   W taki dzień trafiłam do Dołów Biskupich . Żar lał się strumieniami z nieba duchota nie miłosierna. Własnie tam był mały domek . Pod ogromnym kasztanem przysiedliśmy z na ławce z wielką przyjemnością wykorzystując zaproszenie gospodyni . W parę chwil na stole znalazł się gar z zsiadłym  mlekiem . To nie było takie mleko

czuć na twarzy gorące promienie słońca, a jednocześnie chłodny powiew bryzy, który jeżył włoski na ramionach, dopóki nie pojawiła się gęsia skórka. Przypominam sobie... Wieczory spędzane na ganku niewielkiego domku, kiedy rozłożona na kanapie pochłaniałam kolejnego placka ziemniaczanego, nie odwracając wzroku od stron kolejnej książki. Pochłaniałam je wtedy tonami, zawsze zabierałam ogromny zapas, który zajmował większość mojego bagażu. Przypominam sobie

kociak, jest źródłem małej katastrofy i po latach mieszkania ze zwierzakami muszę przyznać, że ma to swój urok. W tym roku źródłem małej katastrofy był Cynamon, nowy mieszkaniec naszego domku, którego przedstawiałam Wam jakiś czas temu. Generalnie jest to piesek bardzo grzeczny i usłuchany, czasem nieco psotny, ale w końcu ma do tego absolutne prawo. Dwa dni temu jednak przeszedł