Bardzo długo liczyłam na to, że uda mi się pogodzić pasję gotowania, pisania i czytania. Mój tata jednak powtarza mi od zawsze, że robić wszystko, to tak naprawdę robić nic. Odłożyłam więc marzenia o restauracji i skupiłam się na pasji do słowa pisanego, ale kuchni całkowicie nie porzuciłam. Zostały mi rzadkie wyszukane posiłki, wizyty w restauracjach, kolekcjonowanie kucharskich książek i kulinarny blog „Życie zamknięte w smaku”, o który staram się dbać już od kilku lat. „Kuchnia Słowian, czyli o poszukiwaniu dawny... czytaj dalej...