rzeczy jeszcze o mnie nie wiecie... Kiedyś już wypisywałam zawzięcie takie rewelacje, muszę więc się porządnie skupić, żeby wymyślić coś nowego. Żeby choć na chwilę jeszcze oddalić moment zaczęcia pracy umysłowej, najpierw zasady: nominuj 15 blogów, które twoim zdaniem zasługują na wyróżnienie poinformuj nominowanych blogerów o tym fakcie napisz o sobie 7 rzeczy, których inni nie wiedza podziękuj blogerowi, który(...)długie godziny w domu spędzane w towarzystwie Ptysi. Poza tym jestem złośliwa i ironiczna. Kiedy ktoś nadepnie mi na odcisk, nie ma zmiłuj . Ostatnio doświadczył tego pewien osobnik w pracy, który w ciągu paru dni doprowadził mnie do szewskiej pasji. Wszyscy wokół byli zdziwieni, że tak potrafię. Wniosek - mam w sobie coś z kameleona, kamufluję się znakomicie
Pożeraczka, czyli raz adobrzeżeby później nie było. Wstałam za pięć piąta. Nie dlatego, że lubię mieć długi dzień (lubię, ale raczej w drugą stronę), ale dlatego, że o szóstej musiałam być w pracy. C. musiał być o dziesiątej, ale zrażony ostatnim autobusowym doświadczeniem (masa krzyczących i rzucających bliżej niezidentyfikowanymi przedmiotami dzieci) stwierdził, że mnie odwiezie. W związku z tym dziesięć po piątej wygrzebał(...)podejrzewam, obelżywe słowa pod adresem wyżej wspomnianej mokrości , odjechał w ciągle ciemną noc, zostawiając mnie biedną, zmarzniętą, pod hotelem. Jakoś tak się złożyło, że nie było ekstremalnie dużo pracy, więc już po dwunastej z uśmiechem od ucha do ucha dreptałam na autobus. Przyjechałam do domu z zamiarem pójścia do łóżka teraz, zaraz, od razu . Tyle, że tego typu postanowienia
Pożeraczka, czyli raz adobrzeczęściej, niż latem). I mimo, że wczoraj i dziś musiałam wstać przed piątą, i jutro zresztą też mnie ta przyjemność nie ominie, zamiast zapadać w błogą drzemkę po pracy - działam. Na dziś zaplanowałam wizytę u koleżanki (biedna, nie dość, że ma trójkę zaospiałych dzieci, to sama jest w kropki), i żeby choć troszkę poprawić jej i maluchom humor, postanowiłam coś(...)inaczej nadzienie wypłynie podczas pieczenia. Na początku chciałam je jeszcze polukrować, ale bez tego smakują idealnie - a ja nie lubię, jak jest zbyt słodko. Polecam je Wam serdecznie - w pracy zrobiły furorę, dzieciakom mam nadzieję też zasmakują. Drożdżowe rogaliki z powidłami śliwkowymi Składniki: (na 24 sztuki) ciasto: 500 g mąki pszennej 11 g suszonych drożdży 120 g cukru 2 łyżeczki
Pożeraczka, czyli raz adobrzebyła absorbująca (absolutnie nie narzekam), miałyśmy wiele do obgadania, poza tym chciałam jej pokazać kawałek Danii. C. stanął na wysokości zadania i oprowadzał ją po muzeach, kiedy byłam w pracy. Te kilka dni minęło bardzo, bardzo szybko. Dziękuję Ci Kochanie za wizytę i mam nadzieję, że niedługo zobaczymy się znowu. Ciasto dyniowo-kawowe Składniki: (na keksówkę 7x25(...)formy wyłożonej papierem do pieczenia. Piec w 180 st. C. przez 50-60 minut. Wystudzić. Smacznego! Tuż przed przyjazdem Doroty C. zgubił klucze do mieszkania. Szukaliśmy wszędzie, w pracy wszyscy wiedzieli, że jakby gdzieś zobaczyli jakieś bezpańskie na czarnej tasiemce, to właściciel będzie zobowiązany. Mieszkanie i auto przekopaliśmy kilka razy - nie ma. Trzeba będzie dorobić. Póki co czasu nie było
Pożeraczka, czyli raz adobrzezasadzie miałam upiec to ciacho już w piątek, ale... Najpierw okazało się, że banany, które kupiłam, wymagają chwili leżakowania. W sobotę i niedzielę byłam tak zmęczona po pracy, że nie miałam sił nawet posta o ciasteczkach napisać, a gdzie tu ciasto piec... Dopiero wczoraj zebrałam się w sobie, i zabrałam się za pieczenie. I wiecie co? Żałuję, że tak późno(...)znowu był całe ośnieżone. Psica jest śniegiem zachwycona - wsadza nos gdzie popadnie, a potem fuka i prycha. I wcale jej się nie dziwię - wczoraj z Gosią rzucałyśmy się po pracy śnieżkami. Raz się żyje, prawda
Pożeraczka, czyli raz adobrzeuwierzcie - taki krótki sen potrafi zdziałać cuda! W dodatku wzięłam gorący prysznic, i czuję się jak nowo narodzona . Mam jeszcze dłuższą chwilę, zanim będę musiała jechać po C. do pracy, więc mogę opowiedzieć Wam o moim cudnym serniku. Zanim jednak przejdę do sedna, chciałabym się pochwalić - w końcu udało mi się poskładać pewne sprawy, i jestem coraz bardziej gotowa(...)będzie miło nas znowu zobaczyć . Nie mogłam przestać się uśmiechać. Autko dzisiaj przeszło przegląd, czyli jechać możemy zupełnie bezpiecznie. A w dodatku dowiedziałam się, że dostanę nowy kontrakt w pracy, na więcej godzin, co oznacza, że pensja mi całkiem przyjemnie podskoczy. I choć dzień zaczął się niezbyt dobrze, bo od samego rana mnie zdenerwowali, to później wszystko się tak ładnie
Pożeraczka, czyli raz adobrzeczułam się taka jakby pusta w środku... Może dlatego, że byłam chora, miałam gorączkę i nawet picie herbaty sprawiało mi ból. Może dlatego, że zanim C. wyszedł do pracy mieliśmy ostrzejszą wymianę zdań, a ja wcale nie chciałam się przecież kłócić. Wreszcie przyczyną może być to, że straszliwe już tęsknię za wiosną; te długie, ciemne popołudnia doprowadzają mnie niemal(...)tego dnia. Nie przypisuję temu deserowi żadnych magicznych właściwości, ale dzięki niemu się ruszyłam, i uratowałam choć część wieczoru. Potem było już tylko lepiej, a kiedy C. wrócił z pracy obejrzeliśmy najnowszy film Tima Burtona Frankenweenie , i choć łzy pociekły mi przy kilku scenach, bawiłam się świetnie. I teraz jest już dobrze, i planuję coś niesamowitego - tort podróżny . Mam nadzieję
Pożeraczka, czyli raz adobrzegłówki aż chce się jeść. Nie umiem się jej oprzeć, i już. Kiedy szłam do sklepu po cukier puder, nie myślałam nawet o obiedzie - byłam w stu procentach pochłonięta pracą nad tortem. Jednak kiedy zauważyłam brukselkę na półce od razy pomyślałam o tym, jaka jestem głodna. Niewiele myśląc, wrzuciłam opakowanie do koszyka, po czym sięgnęłam również po pierś z kurczaka(...)podniebienia. Wszystko razem skomponowało się idealnie, brukselka zdecydowanie gra pierwsze skrzypce, ale łagodnieje w towarzystwie kurczaka i sera. Pyszności! Sama zjadłam nieprzyzwoicie duży kawałek, a kiedy C. wrócił z pracy i spróbował stwierdził, że powinnam zacząć gotować obiady. I choć tarta była sporych rozmiarów, zniknęła błyskawicznie. Polecam serdecznie - może polubicie brukselkę...? Tarta z brukselką i kurczakiem Składniki: (na formę
Pożeraczka, czyli raz adobrzerozciągnę, jedyne, co mi pozostaje, to spać szybciej , jak nakazuje Tatuś. Umiecie? Podzielcie się tajemną wiedzą, proszę... Wywnętrzenia powyższe spowodowane zostały wydarzeniami sobotnimi i niedzielnymi. Otóż w sobotę, po pracy, udałam się do koleżanki w celu upiększenia (misja zakończona powodzeniem - nowy kolor włosów odjął mi pięć lat); przy okazji pogadałyśmy, pośmiałyśmy się, dziecię średnie przykleiło mi się do nogi(...)chciałam wychodzić, i chyba obie uznałyśmy popołudnie za bardzo udane. Wróciłam do domu, wzięłam prysznic, wyspacerowałam psę, poczytałam godzinkę i pojechałam po C. do pracy (w sobotę autobusy jeżdżą co dwie i pół godziny - no przecież nikt nie ma takich zasobów cierpliwości!). W rezultacie w łóżku wylądowałam w okolicach wpół do pierwszej, co, przy sprzyjających wiatrach, oznaczało ni mniej
Pożeraczka, czyli raz adobrzetylko napisałam wczorajszego posta, ciesząc się z dzisiejszego dnia wolnego, dostałam wiadomość, że byłoby cudownie , jeśli mogłabym przyjść do pracy. Cudownie jak dla kogo... Pełna optymizmu poszłam wcześniej spać, C. obudził mnie na zaledwie kwadrans, więc kiedy potrząsnął mną chwilę po siódmej rano, byłam już całkiem wyspana i przytomna. Mimo wszystko nie o takiej pobudce marzyłam... A C. spanikowany - siódma(...)jasno, Ptysia usiadła mi na brzuchu i patrzyła wyczekująco, czy się ruszę, czy jednak nie... Ruszyłam się. Znalazłam nawet czas na narysowanie kresek, czego normalnie nie robię. W pracy byłam pełna energii i nawet teraz nie czuję się senna, choć poziom żywotności powoli się obniża... Chciałam zrobić pudding czekoladowy, ale okazało się, że potrzebna jest kremówka, której oczywiście
Pożeraczka, czyli raz adobrzedalej się leje. Zakleiłam drugi. Potem trzeci. Uff, wystarczyło... C. stwierdził, że od tej pory mam jemu zostawiać mycie noży. Moja szefowa dostała ataku śmiechu, jak przed rozpoczęciem pracy dokładnie obklejałam sobie paluszki. Koleżanki parskały i krztusiły się udając, że mi współczują. Wiecie, jak ciężko się pisze na klawiaturze z trzema palcami w plastrach...? Co właściwie zrobiłam? Chciałam doszorować(...)kokosową wyłożyć na schłodzony spód. Piec w 180 st. C. przez 20-25 minut, aż wierzch nabierze złotobrązowej barwy. Ostudzić. Ostudzone ciasto pokroić w kwadraty. Smacznego! C. wrócił z pracy w okolicach czwartej rano, a ja, po południowej drzemeczce, dzielnie na niego czekałam. Po północy zabrałam się za wyrabianie ciasta na bułki na dzisiejsze śniadanie. Jak ja kocham wolne soboty
Pożeraczka, czyli raz adobrzewrześnia - ostatnią powieść z cyklu. Poprzednie bardzo mi się podobały, nie zawiodłam się i na tej. Po śmierci męża pani Sauvelle nie może sobie poradzić. Choć wróciła do pracy, długi jej zmarłego ukochanego ciągle ją prześladują. I choć prawdziwi przyjaciele - a niewielu ich zostało - starają się pomagać, jak mogą, nic nie idzie w dobrym kierunku. Aż do momentu, kiedy(...)niespodziewanie dostaje propozycję pracy ochmistrzyni w domu ekscentrycznego wynalazcy. Lazarus Jann poświęcił swe życie produkcji zabawek - Cravenmoor, jego rezydencja, pełna jest mechanicznych stworów, które zaczynają się nagle ruszać, a z ciemności błyskają szklane oczy... Pani Sauvelle, nie mając wyboru, przeprowadza się do nadmorskiej miejscowości razem z dwójką dzieci - Irene i jej młodszym bratem Dorianem. Lazarus okazuje się przemiłym człowiekiem - podejmuje
Pożeraczka, czyli raz adobrze