Stajemy twarzą w twarz z długimi jesiennymi wieczorami. Długo nie opuszczą nas też otulone mgłą poranki strojne w girlandy babiego lata i krótkie, dżdżyste popołudnia. Przyszła jesień. Po raz kolejny nie ta ukochana, złota, polska, pachnąca dymem z pobliskich ogrodów, otulona kobiercem złotych liści i rzucająca pod nogi kasztanowe skarby. Moja Złota, gdzie Ty się podziałaś? Otuchy dodaje mi filiżanka herbaty z malinowym sokiem, ciepły koc, dobra książka i delikatne, kruche, ciasteczko z wiśniową konfiturą. Na c... czytaj dalej...
Ciasta na Święta Bożego Narodzenia to w ostatnich dniach bardzo często przeszukiwane hasło w Internecie.
Czytaj dalej...