Gdy wracasz do domu głodna jak wilk i potrzebujesz niemal na już wrzucić coś na ząb, wtedy powstaje danie takie jak to. Sezonowo i na czasie, bez glutenu, bez składników pochodzenia zwierzęcego, a pyszne na tyle, że masz ochotę na więcej i więcej. A poczucie, że Twoja praca przy uprawie własnych szparagów nie idzie na marne i masz świeżo ścięte boczniaki, jeszcze bardziej wzmaga ochotę na takie wiosenne danie, które przygotowuje się w kilkanaście minut, na sąsiednim palniku gotując np. kaszę gryczaną. Po d... czytaj dalej...
gotuję, bo lubię. Uprawiam własne warzywa i owoce, dlatego mam z czego przygotowywać potrawy na stół ;)