Listopad nadal rozpieszcza nas pogodą. Po nieco nostalgicznym i lekko mglistym weekendzie, poniedziałek powitał nas słońcem. Od rana szykowałam się do wyjazdu, musiałam być służbowo w stolicy. Gwiazdeczka pakowała się do Lublina. Zdążyłam jeszcze włożyć jej do torby kawałek ciasta w pudełeczku. Polecam je gorąco, bo jest idealne na jesienne dni, których sporo przed nami. Szarlotkę na kruszonce, jedną z najłatwiejszych, jakie piekłam, taką, która nie ma prawa się nie udać, już doskonale znacie. Dziś zaprasza... czytaj dalej...
Mama dwójki różnopłciowych dzieci. Żona całkiem fajnego faceta. Z wykształcenia i zamiłowania polonistka, niepoprawna romantyczka wyznająca maksymę "Na miły Bóg Życie nie tylko po to jest, by brać, Życie nie po to, by bezczynnie trwać I aby żyć, siebie samego trzeba dać" Zapraszam Cię do mojej kuchni, do mojego osobistego świata. Tutaj gotuję, piekę, rozmawiam z przyjaciółmi, karmię rodzinę i znajomych, czasami piszę wiersze. Jeśli lubisz taki klimat, zostań. Zawsze jest tutaj dla Ciebie miejsce.