Kwiecień minął błyskawicznie i wcale nie spędziłam go w mojej kuchni. O nie. Kwiecień upłynął mi pod znakiem podróży. Stąd moja długa nieobecność na blogu. Tuż po świętach znów odwiedziłam przepiękną Grecję. Kocham ten niezwykły kraj, który jest uznawany za kolebkę kultury europejskiej. Zachwycam się nim, choć dostrzegam również zaskakujące kontrasty. Z jednej strony urzeka piękno przyrody, z drugiej widoczne są pewne niedostatki i niedbałość mieszkańców o własne otoczenie. Nie zakłóca to jednak radości, która to... czytaj dalej...
Mama dwójki różnopłciowych dzieci. Żona całkiem fajnego faceta. Z wykształcenia i zamiłowania polonistka, niepoprawna romantyczka wyznająca maksymę "Na miły Bóg Życie nie tylko po to jest, by brać, Życie nie po to, by bezczynnie trwać I aby żyć, siebie samego trzeba dać" Zapraszam Cię do mojej kuchni, do mojego osobistego świata. Tutaj gotuję, piekę, rozmawiam z przyjaciółmi, karmię rodzinę i znajomych, czasami piszę wiersze. Jeśli lubisz taki klimat, zostań. Zawsze jest tutaj dla Ciebie miejsce.