Nie mam czasu. Wiem, słyszeliście to ode mnie już chyba ze sto razy. Teraz jednak cierpię z powodu chronicznego braku czasu i MARZĘ, naprawdę MARZĘ o jakimś okresie względnego spokoju. Obecnie, gdy tylko mgliście rysuje się na horyzoncie chwila spokoju, od razu pojawiają się dwa, trzy dodatkowe obowiązki, od których nie sposób się odciąć. Dzieje się u mnie tyle, że gdyby nie kalendarz, nie pamiętałabym, co było dwa dni temu. A poza tym jakoś tak się zawsze dzieje, że jak coś zaczyna się sypać, to uruchamia law... czytaj dalej...
Mama dwójki różnopłciowych dzieci. Żona całkiem fajnego faceta. Z wykształcenia i zamiłowania polonistka, niepoprawna romantyczka wyznająca maksymę "Na miły Bóg Życie nie tylko po to jest, by brać, Życie nie po to, by bezczynnie trwać I aby żyć, siebie samego trzeba dać" Zapraszam Cię do mojej kuchni, do mojego osobistego świata. Tutaj gotuję, piekę, rozmawiam z przyjaciółmi, karmię rodzinę i znajomych, czasami piszę wiersze. Jeśli lubisz taki klimat, zostań. Zawsze jest tutaj dla Ciebie miejsce.