Tę żurawinę pierwszy raz robiłam rok temu, na wesele Gwiazdeczki. Pamiętam, jak zastanawiałyśmy się, co przygotować na maleńkie upominki z podziękowaniem dla gości. Miało być oryginalnie i smacznie. Wtedy obie z Gwiazdeczką pomyślałyśmy o żurawinie. Zima to dobra pora roku dla żurawiny. Zbiera się ją przecież dopiero w środku jesieni lub nawet później. Świeża żurawina zawiera goryczkę, koniecznie trzeba ją przemrozić, aby pozbyć się niepożądanego smaku. A skoro mamy już kuleczki żurawiny w zamrażarce, nic ... czytaj dalej...
Znany od bardzo dawna sposób pasteryzacji niektórych produktów w szczelnie zamkniętym szklanym słoiki jest najlepszym sposobem na przedłużenie ich czasu do spożycia.
Czytaj dalej...Mama dwójki różnopłciowych dzieci. Żona całkiem fajnego faceta. Z wykształcenia i zamiłowania polonistka, niepoprawna romantyczka wyznająca maksymę "Na miły Bóg Życie nie tylko po to jest, by brać, Życie nie po to, by bezczynnie trwać I aby żyć, siebie samego trzeba dać" Zapraszam Cię do mojej kuchni, do mojego osobistego świata. Tutaj gotuję, piekę, rozmawiam z przyjaciółmi, karmię rodzinę i znajomych, czasami piszę wiersze. Jeśli lubisz taki klimat, zostań. Zawsze jest tutaj dla Ciebie miejsce.