Dziś piątek, 13-stego. Co? Niee...Żarty sobie stroicie? Nie jestem przesądna, ależ skąd. Nie wierze też w horoskpy, przepowiednie. Wróżki telefoniczne?Ta, ich przepowiednie się nawet w bajce nie sprawdzą.Ale nie myślcie, że neguję takie wierzenia, broń mnie Boże!Wyznaję zasadę, każdy wierzy w to co chce. Jedni wybierają magię, inny znowu duchy, a pozostali?Na przykład ufoludki albo inne formy życia pozaziemskiego. Prozaiczny przykład. Uwaga! Czarny kot przebiega przez ulicę. I co? Będzie się dziś wszy... czytaj dalej...
Podoba mi się ten przepis, mleka w proszku używałam tylko do mlecznej kanapki, zapewne działa cuda w tym przepisie i jaka piękna, a prosta foremka! :)
oooo rozpłynęłam się na widok tych słodkich misiów! śliczne maleństwa:D moi chłopcy byliby wniebowzięci na ich widok;)
W pecha 13-go nie wierzę, a misie - przeapetycznie wyglądają :) Zapisuję, kiedyś zrobię.
Ja szczerzę wierzę w UFO. W ogóle jestem zafascynowany kosmosem :) Zrobię takie pycha ciacha ,jak ty ,tylko że będą to ufomisie :P
Śliczne ciasteczka. Szkoda, że nie mam takich foremek, bo są urocze.Ciekawy pomysł z mlekiem w proszku - wyobrażam sobie jak te ciasteczka obłędnie dzięki niemu pachną:)Udanego dnia,E.
Mleczne misie, super! A że lubię smak mleka w proszku i podoba mi się, że można te ciasteczka przechowywać, to zapisuję do wypróbowania :).Pozdrawiam serdecznie!
Tak tym zapachem ciasta mnie nakręciłaś, że sobie pomyślałam.... i zapytam, czy to ciasto nadawało by się na kruche do babeczek ? Z postu nie do końca zrozumiałam, bo raz piszesz, że są niezwykle kruche, a potem że, że trwałe:)pozdrawiam serdecznieTapenda
Lubię tą piosenkę ;-) Uczyłam się jej na lekcjach muzyki w szkole podstawowej.Śliczne mleczne misie! wprost do schrupania :D
Piątek trzynastego jak każdy inny dzień...chociaż nie. Z takimi ciasteczkami już taki zwyczajny nie jest ;-)
Jak byłam młodsza to byłam przesądna, teraz nawet nie zwracam uwagi na takie szczegóły, ale tak na osłodę tego wczorajszego piątkowego i deszczowego (w Gdyni) dnia to mleczne ciasteczka misie idealne :)
dokładnie, jeśli będzie sobie samemu zakrzątać głowę np 'dziś piątek 13-go więc na pewno będę miał pecha' to nawet złamany paznokieć uzna za spełnienie 'przepowiedni' ;]
Słodkie miśki...! :)Mi codziennie przebiega drogę kot...niebieski. Myślisz, że to na szczęście? ;)
ojej ciasteczka misie, ależ one słodkie ;) z mleczkiem musiały być pyszne ;)****dziękuje za odwiedziny, masz bardzo ładnego bloga. Będe tu zaglądać częściej ;)Pozdrawiam
Z mlekiem w proszku muszą mieć fajny posmak :) Daaawno nie piekłam ciasteczek, jakoś u mnie przyjęło się, że piekę je najczęściej na święta...sama nie wiem dlaczego?A w zabobony nie wierzę!Pozdrawiam :)
uwielbiam ciasteczka z mlekiem w proszku! co prawda robiłam z innego przepisu, ale te też wyglądają pysznie!
jejku ależ one urocze :) nic tylko chrupaćps w miniony piątek 13 miałam poważną operację (lekarze ustalając termin lekko się uśmiechali, ale stwierdziłam, że co ma być to będzie). dziś uznaję ten dzień na najszczęśliwszy na świecie :)
można wiedzieć, czemu dałaś mniej mąki, więcej mleka w proszku ? :D