Wszystko się klei od soku i pachnie pomarańczową skórką. Bucha gorąco od piekarnika, nadal próbuję doczyścić dłonie od ciasta. Jego ugniatanie mnie relaksuje, cały stres znika, uchodzi jak powietrze z balonika. Czuję się wtedy taka szczęśliwa, kiedy wiem, że to będzie pyszny deser. Śmieją mi się oczy, bo czuję, jak cudownie pachnie w trakcie pieczenia. Pieką policzki z ekscytacji, że znów spróbuję czegoś nowego.To już trzecia z receptur, gdzie wykorzystuję jakieś słodkości marki JOJO. Tym razem są to pian... czytaj dalej...
To wreszcie cytrynowa czy pomarańczowa ? :D Ale fakt, iż z tymi piankami wygląda cudownie :)
pomarańczowa! mały chochlik się wkradł. widocznie myślałam, by się pokusić na cytrynową w najbliższym czasie!
Świetna, uwielbiam cytrusowe wypieki ;) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
Pięknie wygląda! Zapiekałam pianki na rabarbarowej tarcie, wyszło przepysznie :)