Czasem nachodzi mnie ochota na coś, co mogę bez obawpodjadac sobie, oglądając telewizję.I nie mówię tu o słodkościach!Lubię od czasu do czasu coś skubnąć, bez wyrzutów sumienia,z satysfakcją zaspokojenia pragnienia. I głodu? Zależy.Niewiele kalorii i wspaniały smak. Też tak macie?To proponuję... MARYNOWANE PIECZARKI. (źródło: przepis pokoleniowy) zalewa na każdy 1kg malutkich pieczarek: 4 szklanki wody szklanka octu 2 łyżki cukru 2 łyżki soli + do każdego słoika: łyżeczka białej gorczycy 2 ziarenka pie... czytaj dalej...
rzeczywiscie -swietna peopozycja i niskokaloryczna przede wszystkim-super :)
cudo, uwielbiam, oj ja lubię podjadać,ale staram się właśnie jadać takie nic...PozdrawiamMonika
Nigdy nie pomyślałam o tym, żeby zrobić je sama, choć lubię je bardzo za ich smaczną prostotę :)
Oj ja też tak mam zdecydowanie! przepis zapisuję i bardzo chętnie wypróbuję :-)
Zdolniacha, fajne pieczareczki, ja z lenistwa kupuję gotowe, ale może sie przełamię? :)Mam nadzieję, że już się oswoiłaś ze szkołą?Pozdrawiam cieplutko :)
a kot nie lubi podjadac bez wyrzutow sumienia? :)dobrze jest miec taki sloiczek jak Twoj w lodowce. Smaczna dawka protein zawsze mile widziana :)Dziekujemy za podzielenie sie przepisem.
Też tak miałam.. ale przestałam oglądać telewizję. ;DCo nie znaczy, ze nie podżarłabym sobie takich grzybków. :)
gorzej, że jak się zacznie tak podjadać, to nie można skończyć :P no chyba, że informuje nas o tym pusta miseczka :) grzybki są świetną propozycją :) pozdrawiam!
Slyvvia nigdy nie robiłam takich pieczarek w domu, a jestem od nich uzależniona (ech...coraz więcej mam tych małych grzeszków :D).jedzenie takiej przekąski wciąga, jak jedzenie wszelkiej maści orzechów :)
Podoba mi się taka opcja przekąski - poza tym uwielbiam grzyby wszelkie, pieczarki tym bardziej. Oj, chyba zrobie sobie tak jak ty :)
widzę, że mam tu do czynienia z rzeszą fanek przekąsek ;]bardzo się cieszę, że podoba się Wam moja wersja do przegryzania ;]Pozdrawiam ciepło w ten deszczowy poranek! ;*
Może i nie tak pyszne jak chipsy, ale ... też smaczne. Chyba 1:0 dla pieczarek ;)
Oooo super! Faktycznie idealna zakąska do podjadanie bez wiekszych wyrzutów sumienia.. :)pozdrawiam gorąco!:*
marynowane pieczareczki uwielbiam, a teraz się tak zastanawiam dlaczego nigdy sama ich nie zamarynowałam :) dziękuję CI za ten przepis
Karmelitko, czy mogłabym mieć prośbę? Chciałam napisać maila, ale nie widzę go na stronie...Bardzo prosiłabym Cię o zagłosowanie na mój blog. Więcej przeczytasz tutaj: http://dukanie.blox.pl/2011/09/Starcie-blogow-licze-na-Was.html
zazwyczaj jem kupne, nigdy nie przyszło mi do głowy, że mogę zrobić je sama!
Uwielbiam! Prawie jak czekoladę ;) coś czuje, że jutro bedzie szybki kurs do sklepu po pieczarki i rusze z produkcja ;) pozdrawiam ;)