Patrzę na zegarek, dochodzi piąta. Przewracam się z boku na bok. To była ciężka noc. Tyle różnych myśli wypełniających głowę, ogrom sprzecznych uczuć w sercu. Czuję wewnętrzny chłód, pomimo gorąca bijącego od pościeli. To była ciężka noc.Chyba znowu włączył się u mnie tryb "refleksyjnej romantyczki". Z trudem zasypiam, budzę się z bólami głowy, ciągle myślę o wielu rzeczach, rozmaitych sprawach, minionych sytuacjach i nieokiełznanych uczuciach. Czyżby to jesienne rozmarzenie i melancholia? Oby nie. Nie lubię te... czytaj dalej...