U nas w domu nie tylko ja zajmuję się kuchnią. Czasami zdarza się, że młody Sławek czyli Młody ma wenę i postanawia nas uraczyć kulinarną ucztą. Tak też było z tą pizzą, którą przygotował według oryginalnego przepisu prosto z włoskiej kuchni. Nowością dla mnie było to, że ciasto drożdżowe zagniata się na noc. Dlatego też daje się tylko odrobinę drożdży, aby tylko trochę „ruszyło”. Ja osobiście bardzo lubię takie cienkie, chrupiące blaty. Młody również profesjonalnie wyrabiał te placki, odpowiednio je rozci... czytaj dalej...