Nie było by Święconki bez małych, pachnących bochenków chleba. Ja swoje chlebki wypiekam na tydzień przed Świętami i mrożę, wyjmuję z zamrażarki na dzień przed święceniem, by zdążyły odmarznąć. W ten sposób mam zarówno pyszny, swojski chlebek w koszyczku i dość siły by świętować. Prawdę powiedziawszy składniki na te chlebki są takie same jak na chleb do żurku , z tą różnicą, że tych małych chlebków nie glancujemy. I to jest właśnie moja tajemnica, przygotowuję ciasto z podwójnej liczby sk... czytaj dalej...