Dzis na wielu blogach zrobilo sie bardzo czesko, a to wszystko za sprawa rozpoczynajacego sie wlasnie "Tygodnia kuchni czeskiej". Ja rowniez przygotowalam cos na ta okazje.Szukajac w sieci jakiegos przepisu z kuchni czeskiej natknelam sie na hauskove knedliki i to bylo wlasnie to czego szukalam. Wybor na ten wlasnie przepis padl nie przypadkowo.Gdy pare ladnych lat temu pojechalam wraz z przyjaciolkami do Pragi postanowlysmy, ze nasz pierwszy obiad w tym miejscu bedzie typowo czeski. Znalazlysmy dosc szybko... czytaj dalej...
Bardzo smacznie wyglądają:) Ja nigdy nie miałam negatywnych doświadczeń z knedlikami i lubię je od zawsze:) Twój przepis jest troszkę inny niż znaleziony przeze mnie. Już widać zdjęcie - jakbyś chciała oglądnąć:)
przypominaja mi sie pobyty w Czechach,az mi slina naplynela :)Pozdrawiam :)
Mmm, bardzo apetyczne knedliki :))) U mnie też w planach, choć trochę inne :) Ale ciekawa jestem Twojego sosu :) Zdradzisz nam jego tajemnicę? ;)
Ciesze sie, ze moj knedlik Wam sie podoba. Tili nie mam tajemnicy co do sosu. W Pradze podano nam do knedlika sos koperkowy, ktory normalnie lubie, ale wtedy to bylo cos niefajnego. Ja wykorzystalam dzis resztki najzwyklejszego sosu jaki mozna zrobic z wieprzowiny. Nic szczegolnego. Ale smakowalao bardzo fajnie. Mysle, ze do takich knedlikow sos pieczeniowy jest chyba najbardziej odpowiedni :)pozdrawiam
O proszę gotujecie telepatycznie razem z Atinką. :) Bardzo apetyczne są też Twoje knedliczki. :)Pozdrawiam!
jestes mi winna za produkty!zrobiłem wg przepisu, ale cos tu nie tak40g maki???
Anonimowy Gosciu przepraszam do przepisu wkradl sie blad, ktorego nikt wczesniej nie zauwazyl. Oczywiscie, ze maki ma byc 400g, a nie 40. Bardzo przepraszam.pozdrawiam