Dziś kolejna propozycje na tłusty czwartek, jedni nazywają je faworkami, inni chruścikami, a jeszcze inni chrustem, kryją się pod różnymi nazwami, ale każdy wie, że są rewelacyjne. Ostatnio będąc w cukierni zauważyłam faworki, wyglądały pięknie, wręcz książkowo, lecz cena za kilogram zwaliła mnie z nóg, 74 zł! Za 3 zł dostałam 5 faworków, ze smaku nie były wcale podobne do tych domowych, zrobionych własnoręcznie, czuć było chemią, słabej jakości tłuszczem i od tamtego czasu "chodziły" za mną te domowe, które ... czytaj dalej...
Według chrześcijańskiego kalendarza jest to ostatni czwartek przed wielkim postem, znany również pod inną nazwą „zepsuty czwartek”.
Czytaj dalej...Pieczenie to moja pasja i nie zamieniłabym jej na nic innego :)