Turkus morza. Piasek pustyni. Szarość codzienności z przebłyskami słońca. Miałam w tym roku niezbyt dużą ilość wiśni do zagospodarowania i długo zastanawiałam się, do czego je wykorzystać (oprócz słoików). Jednak w porę sobie przypomniałam, że jakiś czasu temu piekłam ciastka serowe z nadzieniem jabłkowym ( klik ) i już wówczas wiedziałam, że na pewno zrobię je kiedyś z wiśniami, ponieważ ciasto idealnie komponuje się kwaskowatością wiśni i słodyczą lukru. Ciastka wyszły po prostu przepyszne! Rozeszły się w ki... czytaj dalej...