Oj tak, dziś będzie o miłości francuskiej, a dokładniej, o miłości do ciasta francuskiego. Ileż dobroci można z niego wyczarować! Do tego zapieka się na fenomenalny złoty kolor! Używam go niezbyt często z uwagi na jego kaloryczność – w zasadzie tylko w przekąskach dla gości. W imię zasady: im bardziej oni przytyją, tym ja wyglądam przy nich szczuplej :). Ok, żarty na bok, czas zająć się rzeczami poważnymi! Przepis, który chciałabym Wam dziś zaproponować skradłam od pewnej zdolnej Madzi (cmok!), która u... czytaj dalej...
Nie ma nic lepszego na każdej domowej imprezie, jak szybkie przekąski. Minimum wysiłku, a maximum smaku, to główna ich zaleta.
Czytaj dalej...