Kiedyś dla mnie nie do przebrnięcia, bo jakoś lepiej, jako dziecku, smakowały mi kotlety schabowe. Teraz, chyba moje ulubione kotlety. W sumie co dom, to przyrządza się je inaczej. Jedna z moich ciotek dodaje do kotletów rozgnieciony, gotowany ziemniak. Moja babcia formowała je mokrymi rękami i nacinała w krateczkę. To były takie małe dzieła sztuki. Dla mnie mielone koniecznie muszą być serwowane z ziemniakami i mizerią lub marchewką z groszkiem. Dopiero wtedy danie nabiera prawdziwego smaku. U mnie na blogu, ...