Odwiedził nas Graba, mój kumpel ze szkoły średniej. Razem ze swoją żoną Martą i córką Helą. Graba to fajny gość, niejedno wino razem wypiliśmy. Nie, nie mam na myśli prawdziwych win, które piją kulturalni ludzie. No wiecie, szkoła średnia to ciężki okres, trzeba się jakoś ratować. Tak czy siak wspomnień mamy całą masę. Więc sobie powspominaliśmy. Tym bardziej, że Graba z Martą również skłaniają się ku częstszemu zaglądaniu do swojej kuchni i robieniu tam fajnych rzeczy :) Mieliśmy więc o czym gadać. A Madzi... czytaj dalej...