Dzisiaj uczta dla prawdziwych facetów. Wielki kawał mięsa na talerzu czyli golonka. Madzia czasami wpada na taki pomysł i tak z raz w roku robi mi taką ogromną pyszną golonkę. Mam wtedy jedzenia na kilka dni. Siadam wówczas z piwem w dłoni i nic mnie nie interesuje. Jestem tylko ja, piwo i golonka. Co prawda do prawdziwego faceta mi trochę, niestety, brakuje. Podczas picia piwa i szamania golonki powinienem jeszcze oglądać mecz piłki nożnej. Ale nie, tak się nie stanie chyba nigdy. Nie znam się na piłce, n... czytaj dalej...