W obliczu niezbyt rewelacyjnego początku jesieni, trzeba być gotowym na zmaganie z życiem. Zacznijmy od odpowiedniego ekwipunku- koc, poduszka, coś parującego do picia i sycący posiłek. Wtedy świat może nas gryźć w tyłek, wiatr odrywać uszy, a my i tak wiemy, że kiedy zamkniemy za sobą drzwi domu, czeka na nas kojące burrito ciepłości. Mam dziś dla Was taki przepis- jak balsam na skołatane nerwy i zmarznięte kończyny. Niby zwykła, podrabiana carbonara, ale z jesiennym, grzybowym twistem. O przykrycie stóp i go... czytaj dalej...