Niezły przeskok- ze słonecznego Staycation w jesienne bezlistne chaszcze. Chyba większość z nas dokonała takiego mentalnego przeskoku, bo powiedzmy to bez ogródek- ten rok nas dojeżdża. A tu nie dość, że 2020, to jeszcze listopad. Dziś chcę popatrzeć na stan rzeczy z perspektywy tego najoślizglejszego z miesięcy. Obiecuję garść refleksji, wspominkowe paryskie mgły i szybkiego Phila Collinsa do ogrodu. W mojej głowie nie jest totalnie szaro i błotniście. Mam w sobie dużo wdzięczności, szczególnie za to, że pomi... czytaj dalej...