Przepis na : obiad
Ostatnie dni wakacji spędziliśmy w ulubionych Bieszczadach. Tam też, wierząc w zapewnienia właścicielki, że "Świeże" nabyłam trochę bundzu i serków, bo do oscypka jednak było im daleko. Nasuwa mi się pytanie czy i bundz był taki jak powinien, bo nigdy wcześniej nie jadłam, ale dopóki nie spróbuję kolejnego- ze źródła pewnego i polecanego, to się pewnie nie przekonam ;) Nie wzięłam go dużo, bo tylko jakieś 40dkg na próbę. Wiedziałam już, że chcę go wykorzystać do pierogów z czosnkiem niedźwiedzim, który zre... czytaj dalej...