Kurcze już myślałam, że nijak nie zdążę z tym ostatnim w tym roku (teraz już na pewno ostatnim!) wpisem. Miałam pisać jakiś osobny post podsumowujący, ale w sumie stwierdziłam, że nie ma sensu. Przecież nic takiego znowu się nie stało, a i odchodzić nigdzie nie mam zamiaru by jakieś szczególne podsumowania robić. Napiszę więc krótko i zaproszę na kieliszeczek słodziutkiego trunku. Rok jaki był, to był. Zarówno w życiu prywatnym jak i tutaj, tym blogowym. Zdrowie w miarę dopisywało, humor- z tym bywało różnie, dzi... czytaj dalej...
Nie ma nic lepszego na każdej domowej imprezie, jak szybkie przekąski. Minimum wysiłku, a maximum smaku, to główna ich zaleta.
Czytaj dalej...Sylwester to czas, kiedy świętuje się koniec starego roku i początek nowego. Jest to stosunkowo dość młode święto, gdyż narodziło się ono dopiero na przełomie XIX i XX wieku.
Czytaj dalej...