Faworki te odkryłam zupełnie przypadkiem gdy szukałam w internecie pomysłu na mascarpone... Nie chciałam żadnych ciast z kremem, deserów i tym podobnych. Wpadłam na bloga I love bake i znalazłam tam przepis właśnie na to cudo. Ja wszelkie tłustoczwartkowe wypieki uwielbiam, więc wiedziałam, że i te będą strzałem w dziesiątkę. No chyba że wyszłyby twarde, zbite i istniałoby ryzyko, że gryząc połamię zęby. Nic jednak takiego się nie stało ;) Mało tego, faworki są tak kruche, że łamały się jak próbowałam po upi... czytaj dalej...
Według chrześcijańskiego kalendarza jest to ostatni czwartek przed wielkim postem, znany również pod inną nazwą „zepsuty czwartek”.
Czytaj dalej...