Witajcie w Nowym Roku! Nowym i pełnym wyzwań, na które już teraz ogromnie się cieszę! :) Czy znacie to uczucie, kiedy podczas czytania książki natrafiacie na informację, której prawdziwość koniecznie musicie sprawdzić w internecie? I tak było na początku tej historii. Zaczytana w powieści Bogny Ziembickiej "Różany" natrafiłam na nazwę francuskiej manufaktury czekolady Bernachon, o której wspomniała jedna z bohaterek. Nie byłabym sobą, gdybym nie sprawdziła tego miejsca. Istnieje! Poszukałam też na Instag...