Lubicie zupę ryżową? Jako dziecko nie cierpiałam jej. Kojarzyła mi się z jakąś chorobą i niedomaganiem, nudą i leżeniem w łóżku, bo mama robiła ją tylko wtedy, kiedy ktoś zachorował, wymiotował albo miał gorączkę. Bo taki lekkostrawny bulionik z ryżem... ;) Jedno z nas zachorowało, a reszta oczywiście musiała jeść zupę ryżową, ech... :) Potem jeszcze rozczarowywała mnie dodatkowo, mianowicie w szkolnych stołówka... czytaj dalej...