Dałam się uwieść czarowi risotta i oddałam się temu smakowi bez reszty. A jeszcze rok temu jedynym uczuciem, jakim darzyłam tę potrawę była niechętna tolerancja na granicy pogardy; zupełnie nie mogłam zrozumieć, jak ktoś może nazywać ryżową paćkę ulubionym daniem! Ale jak mówią - zrób sam nielubiane danie, a stanie się Twoim ulubionym. ;) Tak się zastanawiam, czy może stanie się to u ... czytaj dalej...