Nigdy nie przepadałam za kaszą... Ale okazało się, że moja córcia odziedziczyła miłość do kasz po tatusiu więc chociaż raz w tygodniu jakaś kasza gości na naszym stole. Tym razem padło na jaglaną - zawsze dodawałam ją po prostu do zup (np. zamiast jęczmiennej do krupniku) a dziś chciałam ją zrobić do drugiego dania. Niestety, nie smakowała mi do tego stopnia, że do obiadu był.. kus-kus:) Ale coś musiałam zrobić z tą nieszczęsną jaglanką - padło oczywiście na placuszki, które de facto można zrobić praktycznie z... czytaj dalej...
Jest to chińska dieta pomagająca utrzymać równowagę ciała i duszy.
Czytaj dalej...