Miałam przerwę, choć jej nie planowałam. Urlop to czas na zasłużone nierobienie tego, co planowane, lub robienie tego, co nieplanowane. Brak harmonogramu i scenariusza to również skuteczny sposób, by przez zaskoczenie zachwycać się okolicznościami. W planach wyjazdowych, tych zmienionych, pieczenie uwzględniałam. Piekarnik miał być elementem wyposażenia wynajmowanej kuchni. Był, w dodatku ewidentnie nie tknięty przez poprzedników. Pozwoliłam mu takim pozostać, zyskując czas - na zachwyt. Historia... czytaj dalej...