Kopytka u nas bardzo lubimy - mięciutkie, rozpływające się w ustach, pyszne...! A kopytka leniwe przyjęły się chyba nawet bardziej :) Zuzia wprost się zajadała, Wiki też ;) aż żałuję, że wcześniej im ich nie robiłam (ostatni raz robiłam je jeszcze mieszkając w Warszawie, czyli już ponad 3 lata temu!). A to takie dobre :) Leniwe kopytka w przygotowaniu są tak samo banalne i proste jak normalne - z tą różnicą, że tu dodajemy też twaróg. W mojej wersji są na słodko (polane rozpuszczonym w kąpieli wodne... czytaj dalej...