Przepis na : śniadanie
Gofrownicę mam - ale używałam rzadko, bo przecież najwygodniej jest pójść do budki i kupić gotowe :) oboje z Mężem lubimy gofry, ale kupujemy je tylko przy okazji wypadów do Kazimierza Dolnego. W domu robiłam kilka razy, za każdym razem inaczej, ale szału nie było :P wreszcie trafiłam na te (jak do tej pory) najlepsze! Z dwóch (jeśli nie trzech) przepisów skleciłam jeden i to bardzo udany - gofry smakują jak te z naszej ulubionej budki przy rynku w Kazimierzu Dolnym - miękkie w środku i chrupiące z zewnątrz... czytaj dalej...