Znowu mam zaległości. Nie mam przepisów „na zaś”, nie mam czasu na nic, a nic tak naprawdę wybitnego nie robię. Nie wiem jak to się dzieje, ale się dzieje. My wiecznie pracuje (więc częściej to ja przejmuję Tolę), aparat zaczyna mnie wkurzać (więc do robienia zdjęć się nie kwapię), nie gotuję raczej nic nowego, więc i na blogu nie ma co lądować. Muszę się w końcu ogarnąć, bo zaczyna to być mega słabe. Żeby jednak dziś opublikować jakikolwiek wpis, zmobilizowałam się i zrobiłam nową potrawę, wycz... czytaj dalej...
Jest to dieta warzywno-owocowa. Według dr Dąbrowskie głodówka organizmu pomaga w leczeniu różnych schorzeń.
Czytaj dalej...