„J erozolima”! Tak długo czekałam na tę książkę i w końcu, w tym roku, znalazłam ją pod choinką! Dotychczas gotując bazowałam na własnej wyobraźni i nigdy nie korzystałam z cudzych przepisów. Zmieniło się to niedawno, gdy odkryłam pewnego rodzaju magię ukrytą w inspirowaniu się przepisami innych – to trochę jak podróż po nieznanych krajach, z której zawsze zostawiam coś dla siebie. Wracając do „Jerozolimy”, jest pełna moich ulubionych izraelskich i palestyńskich smaków. O podróży do Izraela ma... czytaj dalej...
Ciasta na Święta Bożego Narodzenia to w ostatnich dniach bardzo często przeszukiwane hasło w Internecie.
Czytaj dalej...