Zimno, pochmurno, ponuro do granic wytrzymałości za to całkiem kolorowo i wesoło dzisiaj u mnie w kubku :) jakiś czas temu postanowiłam zrobić chłodnik z botwinki. Niestety nie skonsultowałam tego planu z pogodą i dzisiaj na obiad właśnie przyszła pora na ochłodzenie... a na deser szerbet truskawkowy z kozim serkiem własnej roboty!Starałam się odtworzyć chłodnik jaki robiła moja mama. Z czytaj dalej...
Ruda, z zamiłowaniem do wypieków kulinarnych i nie tylko, potraw makaronowych i różnistych egzotycznych, a także ceramiki najchętniej własnego wyrobu, dobrych książek i filmów z klimatem. Mama Blondyneczki i Blondasa, do niedawna niania a teraz po prostu pełna pasji podwójna Mama Wiewiórka :)