Po trzech tygodniach spędzonych w domu, po Świętach i szpitalu jutro wreszcie wracam do pracy!!! Oczywiście mam obawy, które zawsze pojawiają się w mojej głowie po tak długiej nieobecności... Ciągle martwię się o zdrowie Córki ale i o Syncia, którego zmógł w czwartek rozstrój żołądka i teraz z dnia na dzień, powoli wraca do siebie. Moja mama mawiała "nieszczęścia chodzą nie parami a stadami". Ten rok rozpoczął się niestety pod tym hasłem. Ja wracam do pracy a Córcia do szkoły.&... czytaj dalej...
Ruda, z zamiłowaniem do wypieków kulinarnych i nie tylko, potraw makaronowych i różnistych egzotycznych, a także ceramiki najchętniej własnego wyrobu, dobrych książek i filmów z klimatem. Mama Blondyneczki i Blondasa, do niedawna niania a teraz po prostu pełna pasji podwójna Mama Wiewiórka :)