Przepis na : deser
Dzień dobry, "Niebiańska" nie jest tu określeniem przesadzonym. Mój Mąż jedząc tę panna cottę piał z zachwytu i widać było, że ma śmietanowe niebo w gębie!;) Mam dożywotni nakaz powtarzania tego deseru przy każdej okazji, co też uczynię z przyjemnością, gdyż jego przygotowywanie nie należy do skomplikowanych. Ale zacznijmy od początku. Panna cotta to lekki jak chmurka deser, który jadłam w czasie pobytu we Włoszech. Choć co do jego pochodzenia zdania są podzielone, niektórzy wskazują na Toskan... czytaj dalej...
Nastała już jesień, więc nasz organizm musi walczyć z bakteriami i wirusami wywołującymi przeziębienia lub grypę.
Czytaj dalej...