W zasadzie to miało być zupełnie inaczej :) . Na Świętego Marcina gęś pieczona a do tego obowiązkowo czerwona kapusta. Potem gęś mi ,, przeszła " bo ma za duże gabaryty i 3 miesiące byśmy ją jadły. Czerwona kapusta w ostateczności mogła by być - ale po pierwsze nie przepadam za nią , po drugie nie było pod ręką , a po trzecie akurat rozpędziłam sie na obgotowywanie kiszonej kapusty na różne sposoby to odrobinę użyłam do nadziania jabłek. Muszę przyznać , że w tej formie kapusty duszonej jeszcze nigdy n... czytaj dalej...
Uważam, że powiedzieć o kimś ---,,Kura domowa "--- to komplement .
Anonimowy-- chyba nie . Kwaszona to myślisz o tej ze słoików zakwaszonej octem ? Przyznm się , ze zupełnie jej nie używam i nie mam pojęcia dom czego by mogła się nadawać.Kiszę sobie co 3 miesiące główkę kapusty i jak jedna kiszona się kończy to druga akurat jest dobra . Albo kupuję dobrą kiszoną w prywatnym warzywniaku .