Idzie burza, Franek wmościł się w nasze łóżko, bo bardzo boi się grzmotów. A ja mu tej gościny u nas nie odmawiam. Dopiero co noc w noc do nas przychodził, budził nas o 6 rano w niedzielę, a teraz cieszę się, że jeszcze chce się poprzytulać i spać blisko rodziców. Rano nie można go obudzić. Potrafi wstać, przejść kilka kroków, zawinąć niepostrzeżenie z powrotem pod kołdrę i zasnąć w 15 sekund. A ja myślałam, że to nigdy nie nastąpi. Że we własnym łóżku już nigdy się wygodnie nie wyśpię, bo te kopniaki w... czytaj dalej...
Nastała już jesień, więc nasz organizm musi walczyć z bakteriami i wirusami wywołującymi przeziębienia lub grypę.
Czytaj dalej...