Zakopane to dla mnie magiczne miejsce. Wielu powie, że tłok, komercja i w każdym kącie Górale chcący wyciągnąć jak najwięcej dudków. I przyznaję Wam 100% rację. Z tym, że nie dla komercji tam jeżdżę, bo Zakopane to nie tylko Krupówki z McDonaldem i Gubałówką, a Górale też muszą z czegoś żyć. Ostatnim razem, trochę w celach służbowych, towarzyszyliśmy znajomym w kilkudniowym pobycie w tej zimowej stolicy Polski. Zawsze mieszkamy poza centrum, na Krzeptówkach, czas spędzamy na szlaku, a na Krupówki chodzimy d... czytaj dalej...