Dziś mam dla Was coś smacznego na kanapki, a przy okazji sposób na wykorzystanie mięsa z rosołu. Rosół jest u nas w każdą niedzielę. To już tradycja. Oboje z mężem, wynieśliśmy ją ze swoich rodzinnych domów. Tak jest też u nas. Jest niedziela, musi być rosół. Problem jest taki, że praktycznie zawsze zostaje nam mięso z rosołu. Przeważnie je zamrażam, a kiedy uzbieram większą ilość, robię pasztet, pierogi, krokiety, lub paszteciki. Tym razem wykorzystałam na bieżąco. Zrob... czytaj dalej...