Figi! Nareszcie. C. figi uwielbia. Ja jestem w stosunku do nich dość neutralna - chyba jeszcze nie znalazłam ideału - dania, w którym naprawdę by mnie oczarowały
Pożeraczka, czyli raz adobrzePiątek, a więc pieczywko. Mniam.I jednocześnie ostatni już dyniowy przepis w tym sezonie. Były ciasta, była kawa, była zupa, a jeszcze więcej przepisów niż się pojawiło
Pożeraczka, czyli raz adobrzeW niedzielę bawiłam się wyśmienicie. Byliśmy u rodziców C, gdzie zebrała się spora część jego rodziny - babcia, dziadek, rodzeństwo z drugimi połówkami i dziećmi, wujkowie, ciotki
Pożeraczka, czyli raz adobrzeBardzo dawno temu, bo jeszcze w październiku, kupiłam maślankę do babeczek. Oczywiście kartonik ma litr, mniejszych ilości maślanki nikt przecież nie potrzebuje. A ja babeczek zrobiłam
Pożeraczka, czyli raz adobrzePo świątecznym jedzeniu (trochę duńskim, trochę polskim) i sylwestrowych pysznościach, powoli wracam do normalności. Pisałam, że planuję wyhodować zakwas, to jednak zajmie mi nieco czasu, póki
Pożeraczka, czyli raz adobrzeKiedy przyjechałam do Danii, z przyjemnością kosztowałam nowych smaków. Jednym z nich była lukrecja, która... Zdecydowanie nie przypadła mi do gustu. Podejmowałam wiele prób, za każdym
Pożeraczka, czyli raz adobrzeBardzo lubimy płatki owsiane. Na zimno z mlekiem i odrobiną cukru, lub w formie owsianki (najlepsza z jabłkami i odrobiną cynamonu, choć próbujemy różnych wariacji). Ciasteczka
Pożeraczka, czyli raz adobrzeWłaśnie przeglądałam folder ze zdjęciami, i w oczy wpadły mi karmelki. Zapomniałam o nich niemal zupełnie, robiłam je bowiem na Boże Narodzenie (tak, tak, mam bałagan
Pożeraczka, czyli raz adobrzeKiedy w propozycjach wspólnego gotowania na sierpień pojawiła się ciabatta, aż zaświeciły mi się oczka. Od dawna miałam na nią ochotę - to taka trochę inna bułka
Pożeraczka, czyli raz adobrzeJa tutaj ciągle na jesień narzekam, a tak naprawdę kilka ostatnich dni zaskoczyło nas śliczną pogodą. Na porannym spacerze z Ptysią musiałam zdjąć bluzę, tak było
Pożeraczka, czyli raz adobrzeOstatnio najlepiej piecze mi się drożdżowe. Choć przy ciepłej, słonecznej pogodzie wyrastają najlepiej, to teraz wspaniale poprawiają humor. Bo czyż można być nieszczęśliwym, gdy z piekarnika
Pożeraczka, czyli raz adobrzeWstyd się przyznać, ale zupełnie wyleciało mi z głowy znaczenie pierwszego dnia września. Trochę się ostatnio u mnie dzieje, planuję kilka różnych rzeczy, lub powierzając planowanie
Pożeraczka, czyli raz adobrzeJa wiem - nudna już jestem z tymi jeżynami. Nic jednak nie poradzę, że jest ich zatrzęsienie, i coś muszę z nimi robić. Odczuwam mocny wewnętrzny przymus
Pożeraczka, czyli raz adobrzePisałam już o tym, jak ostatnio polubiłam ciasta na maślance. Są niesamowicie wilgotne i mięciutkie, mają konsystencję po prostu idealną. Kupuję więc maślankę często, i piekę
Pożeraczka, czyli raz adobrzeOj bardzo jesienne u nas ostatnio, królują placki, kluski, kotlety z dyni, z ziemniaków. Aż wstyd się przyznać ale przez tyle lat nigdy nie
Smaczne Zdrowe