Piątku jesteś! Jako że dziś mam wolne od pracy i od ludzi sfrustrowanych nie wiedzących czego chcą, zrobiłam na deser tartę z bananami, ukrytymi pod grubą warstwą masy śmietankowo - cytrynowej:) Kroję kolejny kawałek mego deseru, leniuchuję na moim "tarasie" z ulubionym Panem Kingiem, a Wam życzę udanego, słodkiego weekendu! Składniki kruche ciasto 1 i 1/2 szklanki mąki
pink envelopekonkretnego do zjedzenia, ugotowałam makaron. I tak w towarzystwie kurczaka i pieczarek podaję do stołu szybki i póki co, jak dla mnie pyszny obiad. Mój drugi tester jeszcze z pracy nie wrócił ;) Składniki 300 makaronu penne 2 filety z kurczaka 300 g pieczarek duża śmietana 18% sól, pieprz do smaku 2 ząbki czosnku Surówka 1 kalarepa 2 małe ogórki
pink envelopemiałam ich garstkę i tak patrząc na nie i podjadając to po jednej, w końcu mnie dopadło - gruby naleśnik z jagodą. Miła odmiana śniadania po tym, jak ostatnio w pracy pożywiałam się niezawodną zupką chińską :) Miłego! Składniki 1 szklanka mleka 1 szklanka mąki 1 łyżeczka proszku do pieczenia 1/2 szklanki cukru 2 łyżki oleju 1 jajko garść jagód Sposób przygotowania
pink envelopePancakes już jako sprawdzony przepis gości u mnie w sobotę na śniadanie. Kiedy nie muszę pędzić do pracy, jadąc na kawie i misce z płatkami, w ciszy i spokoju zabieram się za te moje pulchne naleśniki. Do pary znalazłam im dziś młodą figę z pięknym wnętrzem. Składniki 1 szklanka mąki 300 g jogurtu naturalnego 1 jajko 2 łyżki oleju
pink enveloperamach przygotowań, już dziś zawinęłam rękawy i wzięłam się za wyrób. Do przygotowania ciasta podeszłam niezbyt entuzjastycznie, bo to oznacza spotkanie z drożdżami, z którymi nie zawsze wychodzi mi praca. Ale ku mojemu zdziwieniu ciasto szybko urosło, wycinanie kółek - sama zabawa, a smażenie zajęło kilka minut. I tak, mam własne pączki, które mogą tylko rywalizować z tymi od babci
pink envelopeMoje wyobrażenie o tuńczyku zawsze było, że to taka mała rybka jak szprotka, ewentualnie może być jak śledzik bałtycki. Dopiero kolega w pracy, kiedy na przerwie zeszliśmy na temat ryb i połowu, pojawiło się hasło tuńczyk, ja na to - 'aha, no wiem, to taka mała rybka'. Kolega odpala Google i pokazuje mi tą moją "małą rybkę". Moje zdziwienie ogromne
pink envelopewiem jak Wam, ale mi największa frajdę sprawia przygotowywanie śniadania w sobotę. Kiedy mam wolne od pracy i mogę chwilę dłużej posiedzieć w kuchni. Bez uciążliwego stania przy otwartej lodówce - 'Co ja tu zjem? Tu nic nie ma dobrego'. Na szczęście, w takie dni jak dziś, pomył na śniadanie pojawił się nagle. Od razu obudziłam się z ochotą na bułki
pink envelopeRobi niezmiennie dobre wrażenie, a wykonanie zajmuje dosłownie kilkanaście minut.Wiem, że tym razem w przepisie nie ma nic z naszych własnych składników, ale skoro pogoda nie pozwala na jakiekolwiek prace na dworze, to wyżywamy się w kuchni:) Potrzebne Paczka niepołamanych, dobrej jakości herbatników/ petit-beurre Puszka masy makowej dobrej jakości Na lukier Sok z połowy cytryny Białko jajka
les mirabelleskońcu się udało. Przepis znalazłam na stronie smaków Wrocławia . Pascha pochodzi ze wschodu, dlatego we Wrocławiu wiele ludzi ją zna, chociaż przyznam szczerze, że zrobiłam wywiad w pracy i byłam zawiedziona. Tylko parę osób kojarzyło co to pascha, te które coś wiedziały, mówiły, że to jakiś serek homogenizowany z bakaliami, ale nigdy go nie jadły. Niech żałują... Potrzebne
les mirabellesstopni. Uważamy, żeby kruszonka się nie przypaliła. Gotowy deser ma kolor brązowo-złoty. Anglicy podają crumble ze słodkim sosem, który nazywają custard. Ja jednak miałam dziś dużo pracy na ogródku, więc poszłam na łatwiznę (normalnie custard wymaga dużo czasu przy piecu) i zrobiłam podróbkę: pół woreczka budyniu przygotowujemy wg przepisu na opakowaniu, ale w 350ml mleka. W trakcie podgrzewania dorzucamy
les mirabellesdrogi, nie kupujemy lilaka też w kwiaciarni- nie może być niczym pryskany; kwiatki odrywamy od gałązek dokładnie, tak, żeby nie było zielonych końcówek Bez w deszczu Owoc mozolnej, brutalnej pracy Rozgrzewamy piekarnik do 220*C. W misce mieszamy suche składniki. Dodajemy zimne masło i szybko wyrabiamy, żeby otrzymać coś na wzór kruszonki. Dodajemy kwiatki i mieszamy. Wlewamy maślankę i niedokładnie
les mirabellesjest jednak kawałek...) doprowadziłam się do stanu używalności, zmyłam tonę makijażu i udałam się na spoczynek. Po to tylko, żeby za kilka godzin wstać, przygotować się i iść do pracy. Ale weekend ten, mimo, że wykańczający, przyniósł ze sobą nowe, pozytywne doświadczenia, więc cały ten wysiłek mi się opłacił. Co jakiś czas tylko zadaję sobie egzystencjalne pytanie, czy ja jestem
les mirabellesGminy- oznacza to koncert jakiejś Bardzo Znanej Gwiazdy ale również fajerwerki. Dlatego musiałam kończyć, bo fajerwerki uwielbiam i chciałam je zobaczyć, a nie byłam jeszcze zupełnie przygotowana do pracy. Dlaczego jestem za stara, żeby mieć wakacje?! Impreza mnie nie urzekła tanim piwem i hitami Maryli Rodowicz w wykonaniu jakiegoś pana. Ale fajerwerki były bardzo ładne i duże. Szkoda tylko zwierzaków
les mirabellesgrządce i jeszcze można go zjeść- czego chcieć więcej?:) A na zakończenie dnia pozdrowienia od Lucki- kilka dni temu dostałam butelkę wina, którą po przyjściu z pracy położyłam na łóżku (nie jestem wzorem uporządkowania...). Nie minęło kilka chwil a do pokoju zawitała Lucka i takie oto miejsce znalazła sobie do spania: Dobrych snów- śpijcie co najmniej
les mirabellestymczasem nasze zbiory to po trzy garstki za jednym razem- w sam raz, żeby zmontować letnią sałatkę. Sałatki będą dwie. Pierwsza to moja interpretacja sałatki zrobionej na imprezę w pracy przez jedną z koleżanek. Cudowny zestaw smaków, aromatów i struktur. Marta do swojej sałatki nie dodała bobu- my mieliśmy go akurat z ogródka, więc też skończył w sałatce. Do sałatki
les mirabelles